Zima nie jest może moją
ulubioną porą roku, choć zapach mrozu i szronu na drzewach uwielbiam, w takich
momentach najchętniej zaszyłabym się w małej chatce w górach, z grzańcem przy
kominku… Dobrze, że za takie marzenia nie karają J
W moim domu nigdy nie było tradycji robienia
pierniczków na święta, mama nigdy nie miała na to czasu i chyba nawet ochoty,
za to ja bardzo lubię zapach pieczonego piernika i choć dekoracja nad tymi
małymi cudami zajmuje parę godzin to warto! Robiłam różne pierniczki ale to
ciasto na nie jest chyba najlepsze, są mega kruchutkie i pachną miodem jeszcze
zdążycie je upiec, a czemu nocne ? Po zrobieniu ciasto musi „dojść „ w lodówce
i wtedy takie dobrze schłodzone ładnie się wałkuje i wymaga tylko troszeczkę
podsypania mąką. No to do dzieła!
Składniki;
52 dag mąki tortowej
23 dag masła
22 dag miodu
wielokwiatowego
13 dag brązowego cukru
trzcinowego
1 jajko
2 łyżki przyprawy do
piernika
2 łyżeczki sody
oczyszczonej
Szczypta soli
Królewski lukier do
dekoracji;
2 białka jaj
2 czubate szklanki cukru
pudru
Odrobina aromatu cytrynowego
do smaku
Jak wykonać takie pierniczki ?
W małym rondelku umieścić
miód, cukier, przyprawę do piernika i szczyptę soli, podgrzewać na wolnym ogniu
do momentu aż cukier się rozpuści i masa będzie gładka, dodać okrojone masło,
mieszać aż się połączy, gdyby masa była bardzo ciepła, należy ją
przestudzić-może być lekko ciepła, wsypać sodę i wymieszać, masa się
napowietrzy i będzie rosła-nie należy się tym przejmować tylko ponownie
kilkakrotnie zamieszać, gdy ostygnie wbić jajko, roztrzepać , wsypać mąkę i
wymieszać do połączenia wszystkich składników, masa będzie dość klejąca.
Z
rondelkiem wstawić na dwie godziny do lodówki aby nieco stężała, po upływie
tego czasu masę wyjąć z rondelka owinąć folią spożywczą, włożyć powrotem do
lodówki na całą noc.
Następnego dnia porcjami
wałkować ciasto na grubość około 3-4 mm lekko podsypując mąką-ale gdy ciasto
jest dobrze schłodzone nie ma takiej potrzeby bo dobrze się wałkuje.
Foremkami do pierniczków
wycinać dowolne kształty, układać na blasze wyłożonej pergaminem.
Piec w dobrze nagrzanym
piekarniku do 180*c na grzaniu góra dół 5-6 minut-pierniczki mają pozostać
jasne nie przypieczone-wtedy są najlepsze.
Po wyjęciu studzić na
kratce.
Lukier królewski:
Białka jaj o temp
pokojowej umieścić w misie miksera, wsypać przesiany przez sito cukier puder-to
gwarancja udanego lukru! I miksować przez 10 minut na wolnych obrotach aż
lukier będzie gęsty i lśniący, wtedy dodać kilka kropel np. cytrynowego aromatu
i wymieszać. Lukier jest gotowy do dekoracji. Można go zabarwiać barwnikami w
żelu na różne kolory.
Pierniczki polukrować
odstawić aby lukier dobrze zastygł na pierniczkach.
Jakie ślicznee :)
OdpowiedzUsuńJak pięknie je udekorowałaś :) wyglądają tak apetycznie, że chciałoby się włożyć rękę do komputera i podkraść ;)
OdpowiedzUsuńPiękne - super dopracowana dekoracja :)
OdpowiedzUsuńPięknie udekorowałaś te pierniczki! A przepis mi się podoba, jest rzeczywiście dość prosty :)
OdpowiedzUsuńAle piękne dekoracje! Cudnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńwyglądają tak cudnie, że aż chce się po nie sięgnąć już:)
OdpowiedzUsuńAle piękne! Dekoracja to już arcydzieło :) Właśnie uświadomiłam sobie, że już tyle zrobiłam, ale jeszcze nie mam pierniczków :)
OdpowiedzUsuńŚliczne😍
OdpowiedzUsuńCzy cukier brązowy można zastąpić białym?
OdpowiedzUsuńmozna, ale polecam trzcinowy są lepsze ;)
UsuńPrzeurocze! Muszę mamie podrzucić przepis, bo ja niezbyt lubię się z piernikami :)
OdpowiedzUsuńCo za pyszności ! Zjadłabym te pierniczki <3
OdpowiedzUsuńzapraszam na najnowszy post :) Migliorevita.blogspot.com/2017/12/santas-stuck-help.html