Szybki w przygotowaniu, deser
na zimno, już na zakończenie sezonu truskawkowego, jest delikatny w smaku,
kremowy i orzeźwiający ale też sycący, dla dorosłych bo z dodatkiem nasączonych
likierem biszkoptów. Propozycja na niedzielną ucztę.
Można zrobić w różnych wariantach
owocowych z pewnością warto do niego wrócić.....
Składniki:
330 ml śmietanki 30%
30 dag twarożku z wiaderka
3 czubate łyżki cukru pudru
5 dag startej białej czekolady
10 dag podłużnych biszkoptów
Likier truskawkowy do
skropienia biszkoptów
1 szklanka pokrojonych truskawek
400 ml wody
1 łyżka cukru
Metalowa miska
Dekoracja:
Bita śmietana
Truskawki
Świeża mięta
Sposób przygotowania:
Deser zaczynam od przygotowania
galaretki truskawkowej:
Pokrojone truskawki zalewam 400
ml wody gotuję kompot, dodaję łyżkę cukru, zestawiam z ognia, wsypuję galaretkę
mieszam aż się rozpuści, odstawiam do wystudzenia.
Metalową miskę wykładam w
środku folią spożywczą, wylewam delikatnie tężejącą galaretkę, wstawiam do
lodówki do całkowitego stężenia.
Żelatynę namaczam w zimnej
wodzie jak w przepisie na opakowaniu, odciskam, przekładam do miseczki i
rozpuszczam w mikrofali zostawiając na kilka sekund, należy uważać żeby jej nie
zagotować bo straci swoje właściwości żelujące.
Dobrze schłodzoną kremówkę
ubijam na sztywną pianę dodając w trakcie cukier puder oraz twarożek i płynną żelatynę
oraz startą drobno białą czekoladę, całość miksuję na jednolitą masę.
Biszkopty łamię na kawałki,
skrapiam dość solidnie likierem, ale tak
żeby nie rozmokły, dodaję do masy, mieszam delikatnie łyżką, wykładam na
galaretkę, wkładam na całą noc do lodówki.
Następnego dnia ciasto wykładam
na paterę, zdejmuję folię dekoruję bitą śmietaną, świeżymi truskawkami i miętą.
Smacznego!