Prawa autorskie

Wszelkie prawa zastrzeżone. Zdjęcia i treść są własnością autora, jakiekolwiek ich kopiowanie bez jego zgody jest złamaniem prawa..

poniedziałek, 28 lutego 2022

Rozgrzewająca herbata z pomarańczami, goździkami i malinami

 

Nie znam nikogo kto zimową porą nie skusiłby się na kubek rozgrzewającej aromatycznej herbaty. Taki napar nie tylko działa leczniczo ale także pomaga wzmocnić organizm od środka i uchronić przed przeziębieniem. Na rynku obecnie mamy mnóstwo gotowych do zaparzenia kompozycji, ale większość z nich albo jest za delikatna, albo gubi się przytłoczona aromatycznymi dodatkami, ja jednak wolę komponować je samodzielnie na bazie dobrej liściastej czarnej herbaty. 

Jak przygotować taką herbatę ? To proste ! 

Wystarczy duży dzbanek. W moim przypadku jest to świetny dzbanek Leonardo ze sklepu Galicja.pl który posiada ciekawy nowoczesny wygląd, jest mega poręczny i estetyczny. Wykonany został z wysokiej jakości szkła, jest bezpieczny dla zdrowia, nie zmienia smaku naparu, zaparzacz który jest umieszczony w środku dzbanka jest duży i pojemnościowy oraz bardzo wygodny do mycia. Wraz ze szklankami Duo tworzy idealną zastawę dla rodziny na różne okazje. Szklanki z uchem posiadają podwójne ścianki, dzięki temu dłużej utrzymują odpowiednią temperaturę napojów zarówno gorących jak i chłodnych. Idealne do serwowania zimowej herbatki takiej ja ta.

Na zdrowie!







Składniki na litrowy dzbanek:

2 łyżki czarnej liściastej herbaty

5 goździków

3 plastry pomarańczy

1-2 laski cynamonu

½ plasterka cytryny

5-6 mrożonych malin


Opcjonalnie :

1 łyżka miodu

 

Sposób przygotowania:

Do suchego dzbanka włożyć szklany  zaparzacz wsypać suchą herbatę, dodać plasterki pomarańczy , laski cynamonu i goździki oraz mrożone maliny, całość zalać gorącą wodą , dzbanek przykryć i zostawić na 5-6 minut do zaparzenia. 

Dosłodzić miodem, rozlać do szklanek i podawać. 

Taka herbata rozgrzewa i uwodzi intensywnym korzenno pomarańczowym aromatem.


Wpis powstał przy współpracy partnerskiej 

Galicja.pl


 

 

 

środa, 23 lutego 2022

Klasyczna karpatka

 

Dość niedawno odkryłam, że nie mam na blogu przepisu na klasyczną karpatkę. Nie wiem jak to się stało bo takich karpatek upiekłam w życiu wiele, modyfikowałam różne przepisy, jednak tego trzymam się od lat. Jest najlepszy.

 Ciasto wychodzi wysokie, puszyste a jednocześnie przyjemnie kruche i dobrze wypieczone, świetnie się kroi po schłodzeniu. Idealny i puszysty krem maślano-budyniowy dopełnia całego smaku. 

Deser przypominający beztroskie lata dzieciństwa. Koniecznie spróbujcie.







 

Blaszka 25/30 cm

Ciasto parzone:

1 szklanka zimnej wody

15 dag masła

1 pełna szklanka mąki pszennej

5 jajek

Szczypta soli

 

Krem maślano budyniowy:

750 ml mleka

15 dag cukru

1 łyżeczka pasty waniliowej Dr.Oetker

1 jajko

4 żółtka

4 dag mąki ziemniaczanej

2 dag mąki pszennej

35 dag masła



Przygotowanie:


Ciasto: masło przekładamy do rondelka wlewamy wodę dodajemy szczyptę soli i gotujemy.

Gdy zawrze wsypujemy powoli mąkę pszenną i energicznie mieszamy do czasu aż masa zacznie odchodzić od ścianek naczynia.

Zdejmujemy z ognia i zostawiamy do całkowitego wystygnięcia.

Gdy masa będzie zimna wbijamy po jednym jajku cały czas mieszając, aż do skończenia jajek, pod koniec wsypujemy proszek do pieczenia i jeszcze raz dokładnie mieszamy mikserem.

Tak przygotowane ciasto dzielimy na dwie części i przekładamy do wyłożonych pergaminem dwóch jednakowych blaszek o wym  23/35 cm wkładamy do nagrzanego do 200*c i pieczemy około 30  minut.

Studzimy na kratce kuchennej.

Krem maślano budyniowy:

 W szklance mleka miksujemy mąkę pszenną , ziemniaczaną, jajko oraz żółtka na gładką masę, pozostałe mleko wlewamy do rondelka z grubym dnem,  zagotowujemy z cukrem, gdy zawrze wlewamy zawiesinę z mąki i jajek do  gotującego się mleka i gotujemy budyń. Studzimy.

 

Miękkie masło o temperaturze pokojowej  ucieramy na puch dodając po łyżce zimnego budyniu, dodajemy pastę waniliową i ucieramy na krem.

Zimne ciasto przekładamy kremem, posypujemy pudrem lub polewamy polewą.



Słodkich wypieków!

 

piątek, 18 lutego 2022

Wietnamskie sajgonki z wołowiną i warzywami

 

Tradycyjne wietnamskie sajgonki są smażone w głębokim tłuszczu, choć bardzo dobre dla nas są zwyczajnie za tłuste, dlatego ja robię je w piekarniku i takie smakują nam najlepiej. Receptury na nią są różne, wnętrze można wypełnić dowolnym farszem np:makaronem ryżowym z warzywami i grzybami mun, doprawia się ja na ostro i podaje z wyrazistym sosem. Sprawdzą się na karnawałową przekąskę czy ciepłą kolację.







 

Składniki na 12 sajgonek:

15 dag papieru ryżowego

50 dag mielonego mięsa wołowego

45 dag mrożonej mieszanki warzywnej chińskiej

2 ząbki czosnku

1 cm kawałek świeżego imbiru

3 ząbki czosnku

1 jajko

2 łyżki sosu sojowego

1 łyżka oleju

Sól i pieprz do smaku

Słodka papryka do smaku

Curry do smaku

 

Na patelni na łyżce oleju podsmażyć mielone mięso wołowe wymieszane wcześniej  z sosem sojowym,  solą, pieprzem oraz startym imbirem i przeciśniętym przez praskę czosnkiem, gdy straci swoją surowość dodać mieszankę warzywną i dusić 10-15 minut –warzywa mają pozostać lekko chrupiące. Doprawić papryką słodką i curry do smaku, zestawić z ognia, dodać całej jajko i wymieszać.  Wystudzić.

 Papier ryżowy moczyć  przez pół minuty  na talerzu w letniej wodzie aby zmiękł, pilnować czasu ponieważ papier szybko mięknie i będzie się rozrywał, odsączyć z wody ułożyć na blacie na każdy listek papieru  nałożyć po dwie łyżki farszu i zawinąć sajgonkę tak jak krokiety. Ułożyć na blasze wyłożonej papierem pergaminowym i lekko posmarowanej olejem aby nie przywierały. 

 Wierzch sajgonek również delikatnie posmarować pędzelkiem natłuszczonym olejem, wstawić do nagrzanego na 220*c piekarnika i zapiekać 15 minut aż się zrumienią.

 Podawać z sosem słodko kwaśnym z chili.




Wszystkie produkty do przygotowania sajgonek kupicie w sklepie



 

 

 

czwartek, 17 lutego 2022

Tagliatelle z kurczakiem, brokułami, szpinakiem w kremowym sosie z marynowanym zielonym pieprzem

 

Makaron zawsze daje mnóstwo możliwości do przygotowania czegoś pysznego. Dziś propozycja  na pożywny obiad w niecałe 35 minut. Z takiego obiadu zadowolona będzie cała rodzina nawet dzieci które nie lubią szpinaku. Marynowany pieprz i dodatek mielonego chili zdecydowanie podkręca łagodny smak tego dania. Jest zielono, prosto i smacznie.

 Wszystkie produkty do przygotowania kupicie w sklepie Kuchnie Świata.






Składniki na 4-5 porcji/

35 dag makaronu tagliatelle

1 podwójny filet z kurczaka

25 dag świeżego szpinaku

1 mały brokuł

2 mniejsze cebule

4 ząbki czosnku

4 łyżki oliwy do podsmażenia

2 łyżki mąki kukurydzianej

1 szklanka słodkiej  śmietanki 18%

1 łyżeczka musztardy

1 łyżka marynowanego zielonego pieprzu

Sól do smaku

Mielone płatki chili do smaku

Tarty parmezan lub cheddar do posypania

 

Sposób przygotowania:

Kurczaka umyć, osuszyć papierowym ręcznikiem i pokroić w paseczki, doprawić solą, oprószyć mąką kukurydzianą i dokładnie wymieszać.

W głębokiej patelni zeszklić na oleju cebulę z przeciśniętym przez praskę czosnkiem , dodać mięso i smażyć aż straci całkowitą surowość. Brokuł podzielić na mniejsze kawałki, blanszować  3 minuty we wrzątku odcedzić, pokroić na małe kawałki.

Do usmażonego mięsa dodać szpinak w całości oraz podgotowane  brokuły, wlać śmietankę wmieszaną z musztardą, dodać marynowany osączony z zalewy zielony pieprz,  dusić pod przykryciem 5 minut od czasu do czasu mieszając. Zestawić z ognia.

Makaron ugotować wg przepisu na opakowaniu, odcedzić i od razu dodać do zawartości patelni, wmieszać.  Rozłożyć na talerze posypać do smaku chili oraz odrobiną startego parmezanu lub cheddara.

Smacznego!

 

 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Drukuj