Ostatnio dzieje się ze mną
coś dziwnego…zmienne nastroje, raz mi gorąco raz zimno…chyba ta jesień tak na mnie
działa, przyszła z bólem gardła, zasmarkanym nosem, ogólnym rozbiciem, słońca
chcę ! Najlepiej bym się zaszyła gdzieś na odludziu z ciepłym kocem, książką i
kubkiem gorącej herbaty z rumem,ale przecież nie usiedzę nawet pół godziny,
pisząc ten przepis myślę …zjadłabym ptysia ! Czy ja jestem normalna ? Może
faktycznie to już choroba? Tak czy siak
zostawiam Was z deserem który uświetni każdy jesienny podwieczorek , podawany w
szklanych pucharkach prezentuje się najlepiej a i sezon na figi też jest
krótki,więc korzystajcie!
Składniki:
6 -7 porcji
20 dag podłużnych biszkoptów
Savoiardi
3 jajka od szczęśliwych
kurek
4 sztuki figi
25 dag serka mascarpone
3 łyżki cukru pudru
1 szklanka naparu z mocnej
kawy rozpuszczalnej
50 ml likieru tiramisu
Kakao do oprószenia
Świeża mięta do dekoracji
Sposób wykonania deseru:
Jajka do deseru sparzam
wrzątkiem, wycieram, oddzielam białka od żółtek.
Do szklanej misy wlewam
żółtka , dodaję cukier puder, miksuję końcówką do ubijania piany prawie do
białości, stopniowo pod koniec dodaję po łyżce serka, miksuję aż masa
zgęstnieje, osobno w naczyniu ubijamy białka, łączę z wcześniejszą masą oraz
likierem tiramisu, miksuję tylko do połączenia.
Figi myję kroję w plastry.
Biszkopty łamię na 2-3 kawałki, maczam w naparze kawy , wkładam
do szklanych pucharków, oprószam kakao, przekładam warstwami masy i owoców,
dekoruję świeżą miętą.
Wkładam na 3-4 godziny do lodówki. Deser najlepiej
smakuje dobrze schłodzony.
Smacznego!
Pięknie wyglądają te pucharki -:)
OdpowiedzUsuńWspaniały deser!
OdpowiedzUsuńTwoje wahania są jak ostatnimi dniami pogoda, więc nie masz co się martwić, w końcu się ustabilizuje :)
Co do fig to mi nie smakują za bardzo, ale uwielbiam je za ich barwę ;) a deser jest obledny!
OdpowiedzUsuńI jestem taka sama jak Ty Agatko,marzę o odpoczynku pod kocem,a kończę między garami,pralką i odkurzaczem:-P