Co na śniadanie ? Na pewno musi
być smacznie, nie za drogo i ładnie podane , przyznajcie się z ręką na sercu,
czy tak zawsze jest ? czy raczej jemy śniadanie w biegu ? Wiem, zwykle brakuje
nam czasu na przygotowanie finezyjnych posiłków o tej porze dnia, bo przecież
tysiąc ważnych spraw….
W weekend możemy zaszaleć,
zresztą nie potrzeba tak wiele…sami zobaczcie a jak smacznie ;)
Ps. Gdyby ktoś mi zaserwował takie śniadanie do łóżka …mogę
leżeć do 10 tej ;)
Tak się składa, że to ja zawsze robię...taki los blogerki kulinarnej ...ech!
Składniki dla dwóch osób:
4 pszenne bułeczki
4 małe jajka
5 dag żółtego sera np. goudy
3 dag boczku wędzonego
1 mała cebula
½ papryki czerwonej
Szczypta soli do smaku
Szczypta pieprzu do smaku
Natka pietruszki do posypania
Sposób przygotowania:
Bułeczki-mogą być z poprzedniego dnia, są nawet lepsze niż
świeże, odcinamy wierzch, wydrążamy ze środka miąższ tworząc miseczkę do
faszerowania.
Boczek kroimy w kostkę,
wrzucamy na suchą patelnię, gdy zacznie się topić dodajemy pokrojoną w kostkę
cebulę oraz paprykę, doprawiamy do smaku szczyptą soli oraz pieprzu-z solą
uważać bo sam boczek jest już wystarczająco słony, dusimy całość 5 minut,
zestawiamy z ognia.
Ser żółty ścieramy na tarce o
średnich oczkach, posypujemy odrobiną spody bułeczek, nakładamy farsz,
uklepujemy, posypujemy znów serem,
bułeczki układamy na blasze wyłożonej pergaminem-czapeczki z
odciętego wierzchu kładziemy obok.
N a środek każdej bułki wbijamy delikatnie po
jednym jajku, tak aby nam się nie rozlało, oprószamy delikatnie solą oraz
pieprzem, wkładamy do nagrzanego do 180*c piekarnika zapiekamy do momentu
ścięcia się białka, około 12-15 minut żółtko ma pozostać płynne.
Posypać przed
podaniem natką pietruszki.
Podawać na gorąco z chrupiącymi czapeczkami z bułek.
Pycha!
Wow, ależ fajnie wygląda ta bułeczka, nic tylko szamać! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne, klimatyczne zdjęcie :) dawno nie jadłam takiego śniadania, ale u mnie akurat robi je mąż - w dni, kiedy jest w domu (jeśli mogę) śpię do 10:00, a on ogarnia dzieci i śniadanie :) blog prowadzę, ale śniadania bym odpuściła, gdybym tak mogła mieć codziennie :P :D
OdpowiedzUsuń